Zazwyczaj mówi się, że jak nie ma się o czym
rozmawiać to schodzi się wtedy na tematy pogodowe. Może i tak czasami jest, ale
czy opowieści i relacje pogodowe nie wzbudzają w nas czasami złości lub
zachwytu? Poranne promienie słońca budzą nas ze snu i nastrajają pozytywnie do
rozpoczęcia nowego dnia. Sama widzę po sobie, że gdy budzę się np. w weekend i
za oknem świeci słońce, od razu jestem weselsza i pełna energii do działania. A
gdy za oknem jest szaroburo i deszczowo, to i dzień staje się jakiś taki smętny
i mało udany.
Ostanie tygodnie nad Bałtykiem były dosyć słoneczne i
spoglądając na poniższe zdjęcia można byłoby pomyśleć, że jest bardzo ciepło.
Ale nic mylnego. Wiatr jest bardzo zimny i powietrze bardzo chłodne. Bez
cieplej kurtki rękawiczek ani rusz! W przedostatni, jak i ostatni weekend było
tutaj bardzo słonecznie i nie mogłam swoim oczom uwierzyć, gdy na instagramie
wiele osoób zaczeło wrzucać zdjęcia spadającego śniegu. W Szwarzwald spadła
spora pieżynka śniegu- sezon na narty trwa nadal!
A
dwa dni później śnieg spadł i u nas. Przy plusowej temp. sypało mocno śniegiem.
Większość kierowców wymieniła już opony zimowe na letnie, a tu nagle takie
załamanie pogody. W Niemczech mówi się, że „sezon na zimowe opony trwa od O do
O” – czyli od października (Oktober) do wielkanocy (Ostern). W tym roku jednak
ta zasada się nie sprawdziła. Prawie miesiąc po wielkanocy sypnęło śniegiem. W
każdym razie byłam szczęśliwa, że nie zmieniłam jeszcze opon i bezpiecznie
dojechałam do pracy, a potem do domu. Na drogach było kilka wypadków i jeśli
jedziemy po śniegu z oponami letnimi, ubezpieczenie nie wypłaci nam
odszkodowania. Kierowca ma obowiązek dostosować stan swoich opon do warunków
atmosferycznych. Przy takich gwałtownych zmianach pogody przyjdzie nam niedługo
aż do lata jeździć na zimowych oponach.
Zamykając
temat tej nieszczęsnej pogody, zapraszam Was na fotorelację z mojej okolicy.
Przy kutrach rybackich zawsze czają się sępy- czyli mewy :)
Rozgwiazda- niestety martwa :( wygląda jakby miała dwie ręce, nogi i czapkę
Płyniemy promem na drugą stronę zatoki :)
Ein Fischbrötchen am Morgen verteibt Kummer und Sorgen ! Bułka z rybą z rana przepędzi wszystkie smutki i troski!
Wszyscy korzystają ze słońca i wygrzewają się na ławeczkach
W weekend piekłam biszkopt. Niestety pierwsza próba była nieudana. Skorzystły z tego ptaki, które nim nakarmiliśmy :) ten kruk nie spuszczał z nas oka i wciąż nas śledził :D
Ciekawska mewa :)
Jeśli chcecie być na bierząco, zapraszam Was do odwiedzenia mojego konta na instagramie, tam publikuję zdjęcia w miarę aktualnie - instagram Kinga Emigrantka
cdn.
pozdrawiam
Kinga
Piękne zdjęcia Kingo! :)
OdpowiedzUsuńfajny artykuł, będę tu wracać
OdpowiedzUsuńŚwietnie prowadzony blog!
OdpowiedzUsuńfajne pomysły pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpodobają mi się twoje wpisy
OdpowiedzUsuńpodobają mi się twoje wpisy
OdpowiedzUsuńinteresujące wpisy.
OdpowiedzUsuń