w dzisiejszym poscie relacja z wjazdu wyciagiem na gore Jenner 1.874 m.n.p.m. Widok z gory rozposciera sie na cala doline, jezioro krolewskie Königssee oraz na Austrie.
Zapraszam!
Aby dostac sie na szczyt mamy dwie mozliwosci- albo wjedziemy kolejka, lub czeka nas kilkugodzinna wspinaczka. Z racji tego, ze chcielismy w tym dniu odwiedzic jeszcze jedno miejsce, wjechalismy na szczyt kolejka. Auto mozemy zostawic na ogromnym parkingu, na tym samym z ktorego wybieramy sie na Königssee (moj wpis znajdziecie tutaj: klik)
Aktualne ceny wjazdu mozna sprawdzic tutaj: klik
Jesli w jednym dniu chcemy zaliczyc jezioro Königssee i gore Jenner, mozemy kupic bilet rabatowy.
A pod wyciagiem pasly sie mlode cielaki :)
oraz male kozy...
Tutaj widok z miejsca, do ktorego dojezdza kolejka. Jak widzicie sa one naprawde malutkie.
moje kolejne nagranie
Po wjechaniu na gore, mozemy usiac, cos zjec i wypic, a przy tym mamy piekny widok na 3-tysieczniki w Austrii :)
Mielismy szczescie z pogoda, w ogole nie wialo i bylo naprawde goraco :)
Do tej chatki dojezdza kolejka, w srodku mozemy skorzystac z bezplatnych toalet, kupic widokowki etc.
Do szczytu Jenner musimy jeszcze troche przejsc. Jakies 15 minut zajmie nam podejscie do kolejnego tarasu widkowego, z ktorego ujrzymy jezioro Königssee.
Jest ! Juz widac jezioro, trud wspinaczki oplaca sie :)
Widok z gory zapiera dech w piersiach!!!
Z tarasu widokowego mozemy podejsc jeszcze kilka metrow, aby osiagnac szczyt gory Jenner. Ostatnie metry sa dosyc niebezpieczne, latwo skrecic kostke. Mysle ze zima nie da wejsc sie w ogole.
Widok staje sie jeszcze piekniejszy...
A tutaj moje kolejne krotkie nagranie ze szczytu
Krzyz na szczycie gory.
Na stronie internetowej http://www.jennerbahn.de/de/home/ mozemy sprawdzic aktualne warunki pogodowe, komunikaty oraz kamery online.
Wjazd, zjazd, wypicie kawy na szczycie i podziwianie widokow zajelo nam 4h. Nie musielismy czekac w kolejce na wyciag, gdyz bylismy wczesnym rankiem, wiec wszedzie bylo pusto.
To byla kolejna relacja z Berechtesgadener Land -Perle der Alpen. Powiem szczerze, ze ten region alpejski podobal mi sie najbardziej. Jest tutaj mniej domow, mniej rolnikow, wiecej natury, caly rejon wydaje sie dziewiczy i malo naruszony przez czlowieka.
Opublikuje jeszcze jedna relacje z tego rejonu, wybralismy sie na piekna wedrowke, ktora wystartowala spod malego kosciolka Maria Gern.
Natomiast pozniejsze relacje na blogu beda z rejonu Zugspitzland. Juz wkrotce na blogu.
cdn.
pozdrawiam
Kinga
Eh jak tam pięknie !! Szkoda że nie mieszkam w takiej okolicy ! Ale nadrobię w wakacje sobie :)
OdpowiedzUsuńAleż pięknie!
OdpowiedzUsuńChoć ja chyba żałowałbym wjeżdżać tam kolejką - lepiej wejść i dłużej cieszyć oczy takimi widokami ;)
Jakie piękne widoki! Chciałabym się tam znaleźć, choćby teraz :)
OdpowiedzUsuńWidoki są przepiękne :) Zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńporządnie napisane
OdpowiedzUsuń