Witam serdecznie w kolejnym poscie.
Weekend minal mi w oka mgnieniu. W koncu mielismy ladna pogode, swiecilo slonce no i dostalismy godzine wiecej, aby sie wyspac :) Skonczylam czytac pierwszy tom ksiazki "Stulecie Winnych" Albeny Grabowskiej i zabralam sie za drugi tom.
Mimo, ze dzieki cofnieciu czasu zyskalismy godzine, bylam nadal niewyspana- obudzilam sie o piatej rano!!! :( I ogolnie jestem jakas taka zmeczona...
Pogoda w niedziele byla na tyle ladna, ze zmienilismy w koncu opony letnie na zimowe. Musialam wymyc felgi, bo pojechalismy do myjni za pozno i byly juz wszystkie pozamykane. Tak wiec latalam z wiaderkiem wody i mylam felgi na parkingu.
W sobote skoczylismy do IKEA, zeby dokupic kilka rzeczy do domu. Nawiasem mowiac w IKEA sa juz ozdoby swiateczne!Mimo, ze jesien potrafi przybierac piekne kolory- nie lubie tej pory roku. Jest zimno i deszczwo. O tym dlaczego nie lubie jesieni pisalam rok temu: klik
Zdjecie, ktore widzicie w tym poscie pochodza z naszego weekendowego spaceru. Niektore kolory naprawde zachwycaja :)
Piekne jarzebiny, ktos robi jeszcze korale z jarzebiny? :)A tutaj nasza plaza, jesienne sztormy dosyc ja zniszczyly, znowu lezy bardzo duzo kamieni. Mam nadzieje, ze do lata bedzie ich mniej.
Widok na Laboe z malego lasku przy plazy.
Ktos tutaj jest bardzo pracowity :) ciekawe ile much ten pajak zlapal...
Te doniczke kupilam w zeszlym roku w Ikea, pisalam o tym tutaj: klik
Zycze Wam udanego startu tygodnia i jestem ciekawa jak minal Wam weekend. cdn.
pozdrawiam
Kinga
Piękne zdjęcia, bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuń