Recenzja plyty „Secret“ Ewy Chodakowskiej

Ostatnia plyta Ewy Chodakowskiej pt. „Secret“ pojawila sie w grudniu 2014 roku i wiekszosc dostala ja pod choinke w prezencie. U mnie plyta pojawila sie dopiero w styczniu i od razu postanowilam ja przetestowac. Moim zdaniem, po wydaniu ok. 10 plyt ciezko jest wymyslic cos nowego i nie za bardzo wierzylam, ze „Secret“ bedzie jakas rewolucja ,a Ewa ma swoje najlepsze plyty juz za soba. Ale naczytalam sie takich pochlebnych informacji o tej plycie np. „bola mnie miesnie, o ktorych nie mialam pojecia, ze istnieja…“- tutaj moja odpowiedz, ze dana osoba, chyba niewiele cwiczyla skoro ma mega zakwasy. Ja oprocz lekkich zakwasow miesni brzucha mialam sie niezle. Cwiczac 3-4 razy w tyg. na silowni, trenujemy rowniez cale cialo, wiec niemozliwym jest, aby po 50 minutach spokojnego „pilatesu“ miec mega zakwasy.

Ale po kolei…

W „Sekrecie“ brak jest rozgrzewki i wszystkie cwiczenia wykonujemy, UWAGA bez butow. Ja zaczelam w skarpetkach, ale strasznie slizgaly mi sie nogi, wiec musialam je zdjac.

W „Sekrecie“ nie ma absolutnie cwiczen cardio. Secret to cwiczenia pilatesu i ok. 70% tych cwiczen pochodzi ze skalpela I. Cwiczenia wykonujemy bardzo powolnie, precyzyjnie, w pozycji na brzuchu, lezacej czy w kleku podpartym. Trening ma rozcignac i wysmuklic miesnie, glownie brzucha, uda i posladki. Duzy nacisk cwiczen jest na biodra.

I.Czesc to cwiczenia na brzuch. Bardzo wiele powtorzen. Cwiczenia bardzo przyjemne, jedyne co mnie bolalo to szyja, myslalam ze glowa mi zaraz zleci i jej nie utrzymam. Ostatnio zaniedbalam cwiczenia brzucha w pozycji lezacej, wiec taki skutek.

II.czesc to nogi, a rowniez czesciowo posladki. Cwiczenia znane z innych plyt, ale w fajnej kolejnosci.

III.czesc to cwiczenia na posladki, mnostwo powtorzen, kilka kombinacji. Wiekszosc cwiczen pamietam ze szkolnego wf-u, wtedy nie wiedzialam, ze to pilates…

IV.czesc to cwiczenia na plecy. Cala seria cwiczen w pozycji na brzuchu

A na koniec cool-down. Przyznam sie szczerze, ze caly trening minal w oka mgnieniu. Ale sie zdziwilam, gdy Ewa powiedziala, ze „juz po krzyku“. 

 Plusy programu Secret

-dla poczatkujacych

-dla osob majacych problemy z kolanami i nie mogacymi skakac

-dla osob bardzo otylych, bo wszystko wykonujemy z pozycji lezacej, czy w kleku

-dla osob, ktore musza cwiczyc cicho, bo. np. mieszkaja w bloku i nie moga glosno skakac, lub domownicy maja sie nie dowiedziec, gdy cwiczymy np. w nocy

-duzy nacisk na brzuch, biodra i posladki

Tak jak juz wspomnialam program “Secret” przypomina w duzej mierze “Skalpel”, z tym, ze tutaj jest mniej cwiczen, ale sa one wolniej wykonywane i jest wiecej powtorzen. Wszystko na spokojnie. Nie napisze, ze sie zawiodlam na tej plycie, bo tak nie jest. To calkiem przecietna plyta ze spokojnymi cwiczeniami i mysle, ze jest wstepem do serii pilatesu. Napewno do niej bede wracac, gdyz nie moge skakac w bloku i te aktywniejsze plyty np. killer, nie wchodza w rachube. Ci ktorzy regularnie cwicza z Ewka potrzebuja zmian, urozmaicen, gdyz walkowanie jednej i tej samej plyty przez 2 miesiace jest naprawde montotonne. Dlatego dobrze, ze mamy wybor. Ja bym sobie np. zyczyla, zeby kolejne plyty byly nagrywane w innych pomieszczeniach. Cwiczac raz, czy dwa jedna plyta, naprawde mi wszystko jedno, czy nagrali ja w piwnicy, czy na strychu, jednak plyty zostaja z nami na dluzej i fajnie podczas znanych na pamiec cwiczen patrzec na ladne wnetrze. Podobala ma sie bardzo sala w plycie skalpel II (cwiczenia na krzesle). Wnetrze bardzo przycigalo, mimo, ze same cwiczenia byly dla mnie tragiczne (i dlatego nie ma do tej pory na moim blogu recenzji tej plyty, bo jest okropna…). Podklad muzyczny w „Secrecie“ jest calkiem przyjemny, spokojny, nie drazni.

Jesli ktos chce zaczac cwiczyc, to naprawde polecam te plyte na start. Jesli ktos juz ma kilka treningow Ewy, to lepiej poczekac na promocje tej plyty lub pozyczyc od kolezanki. Czy jest ona warta 30 zl? Raczej nie.

Program jest calkiem przecietny, jesli ktos lubi Ewe bedzie cwiczyl tak czy siak, ale jesli ktos szuka nowych wrazen, to nie warto siegac po te plyte. Lepiej walkowac killera, turbo spalanie, czy pogromce celullitu. Ja zostawiam sobie “Secret” na te slabsze dni…

A jak Wam podoba sie ten trening? Czujecie niedostyt, a moze wychodzi wam Ewa Chodakowska juz uszami i kompletnie ignorujecie jej treningi? 

cdn.

pozdrawiam

Kinga