Wakacje juz za mna. Byly pozno, bo dopiero w drugiej polowie wrzesnia, ale pogoda na wyspach kanaryjskich dopisuje przez caly rok. W ciagu 2 tygodni nie padalo ani razu (podobno w porze letniej nie pada tam nigdy), temperatury w ciagu dnia siegaly czasami 34 C,a wieczorami spadaly do 23C. Woda w oceanie miala 24,6 C, czasami bylo zupelnie bezwietrznie, a czasami wial mocny wiatr wywolujac ogormne fale. Chcialabym sie podzielic z wami moimi wspomnieniami, ktore traktuje jak pamietnik i bedzie mi milo po kilku latach tutaj wrocic i przeczytac moje spostrzezenia. Do tego moj blog czyta moja siostra i z nia rowniez chce sie podzielic moja relacja (pozdrowienia dla Madzi J ). A moze ktos z Was wybiera sie na ta wyspe i szuka pewnych wiadomosci.
Wyspa ma
ksztalt okregu o srednicy ok. 50 km, dlugosc wybrzeza siega 240 km. Ogromna
czesc powierzchni (w moim odczuciu jakies 70%) zajmuja gory pochodzenia
wulkanicznego. Wyspa ma suchy i goracy klimat. Slonce palace moja skore nie bylo
porownywalne ze sloncem , ktore swieci tutaj u mnie na polnocy Niemiec. Jesli wybieracie
sie w tamtejsze rejony wezcie ze soba porzadna ochrone sloneczna i najlepiej o
faktor 10 wyzsza, niz ta ktorej uzywalyscie np. nad polskim morzem. Ja smarujac
sie u nas nad baltykiem faktorem 20, nabawilam sie tutaj niestety lekkich
poparzen i pozniej smarowalam plecy, dekolt faktorem 30. Dlatego najlepiej
zaopatrzyc sie w mocniejsza ochrone przeciwsloneczna, aby nie popsuc sobie
wakacji. Napewno wiecie co oznacza mocne poparzenie…bol, drgawki, wymioty i
goraczka. Naszczescie u mnie skonczylo sie na lekkim pieczeniu. Radze rowniez
kupic ochrone przeciwsloneczna w domu, gdyz tutaj byly kosmiczne ceny! Za to
wybor strojow kapielowych byl ogromny i ceny przyzwoite. Zajuje, ze przed
wyjazdem kupilam u siebie stroj, bo tam mieli przecudowne wzory, fasony,
kolory, i ceny byly naprawde przystepne.
Pierwszy
widok z samolotu na wyspe bardzo mnie rozczarowal. Widzialam wielkie suche i
ciemnobrazowe gory, bez zadnych drzew! Wyspa wyglada z gory na sucha i jakby
spalona, czy wypalona. Rzeczywiscie wieksze obszary wyspy od strony wschodniej
znajduja sie niedaleko od Afryki, na wysokosci Sahary, i stamtad nadchodzi
gorace i suche powietrze. Natomiast strona zachodnia jest juz bardziej zielona.
W gorach rosna palmy!!! Roznorodne formy kaktusow, a na bardzo wysokich
wysokosciach nawet drzewa iglaste. Ale nie sa to nam dobrze znane sosny, tylko
jakies inne formy. Wyspe przemierzyslismy wzdluz i wszerz autem. Pokonalismy na
niej prawie 700 km!!! Zwazywszy na to, ze wyspa ma srednice zaledwie 50 km!!! Poprostu,
aby przejechac wyspe musimy przejechac przez ogromne gory. A one sa wszedzie.
Waskie drogi prowadza przez niewiarygodnie wysokie wzniesienia. Co jakis czas
sa punkty widokowe, z ktorych mozemy podziwiac panorame gor, doliny, ocean a
nawet Teneryfe i wulkan El Teide. Milosnicy wedrowek i wspinaczek moga tutaj
sie wyszalec. Jednak mi wystarczyly widoki z auta. Maszerowanie po gorach przy
temp. powyzej 30C to nie dla mnie…
Zapraszam
na mala porce zdjec. Kolejne relacje o tematyce plaza, turysci, jedzenie w
kolejnych postach.
jak dla mnie to Taki "mini" Kanion Kolorado :)
drogi wija sie wzdluz gor
kaktusy w gorach :)
za kazdym zakretem nowe formy gor
W gorach znajduje sie kilka jezior. Jendak balam sie do nich zjechac
strona zachodnia wybrzeza
Panorama na Doline i na ocean. W oddali widac Teneryfe :)
woda miedzy skalinami i szum rozbijajacych sie fal...
Piękne widoki i prześliczne zdjecia. Czekam na kolejna relacje :) pozdrowienia z poznania.
OdpowiedzUsuń