Od ponad tygodnia przebywa u nas moja siostra i zostanie z nami przez cały miesiąc :) Z tej okazji zaopatrzyła mnie w kilka polskich produktów, do których tutaj nie mam niestety dostępu. Jeśli jesteście ciekawi co mi przywiozła zapraszam na dalszą część postu.
Coś słodkiego :)
Uważam, że niemieckie słodycze są lepsze niż polskie, ale są dwa produkty, z których możemy być naprawdę dumni i Niemcy je uwielbiają. Chodzi tutaj o białą kokosową Princessę oraz o ptasie mleczko. Wszyscy Niemcy, którzy je jedli zachwycali się tymi słodyczami. Dlatego przyjeżdają zawsze z Polski :)
Coś do poczytania
Poprosiłam siostrę, aby przywiozła mi Sens oraz FoodForum. Kiedyś czytałam również Women's Health, dlatego sprezentowała mi również aktualny numer tego magazynu. FoodForum abonowałam przez rok na Ipada - bardzo często są fajne promocje na to czasopismo. Ostatnio postanowiłam przeczytać aktualny numer, dlatego znalazł się on również na mojej liście życzeń. Aktualne wydanie WH polecam również, a Sens jest jak zawsze interesujący. Fajnie poprzeglądać znowu polskie gezetki :) Wprawdzie mamy w naszym mieście kilka punktów sprzedaży, w których mamy polską prasę, ale jest ona nieciekawa...
Na blogu Elisabeth (klik) przeczytałam recenzję najnowszej książki Anni Lewandowskiej pt. "Zdrowe gotowanie" i recenzja na tyle mnie zachęciła, że postanowiłam zakupić tę pozycję. Na razie tylko ją przejrzałam i bardzo mi się podoba.
A drugą książką, która nie była na mojej liście życzeń, ale siostra mi ją sprezentowała jest książka "Domowe wypieki" autorstwa Joanny Niedobeckiej prowadzącej bloga http://www.domowe-wypieki.pl/ . Trochę już ją poczytałam- ma fajny wstęp dla początkujących i podstawowe porady dla "mniej wtajemniczonych", czyli takich jak ja :) . Na pewno mi się przyda. To moja pierwsza książka o wypiekach.
Coś do pielęgnacji twarzy
O marce Sylveco słyszałam już tyle razy i chciałam ją koniecznie przetestować, ale nie chciałam przepłacać za przesyłki zagraniczne. Dlatego zrobiłam większe zamówienie w PL, które siostra mi przywiozła. Wybrałam krem na dzień i na noc, krem pod oczy oraz żel do mycia twarzy. Nie testowałam jeszcze ich, gdyż muszę dokończyć moje inne kremy. Gdy je trochę potestuję, na pewno pojawi się moja opinia na blogu. Jestem bardzo ciekawa ich działania.
To już wszystko co przyjechało do mnie z Polski. Jestem ciekawa, co kupujecie będąc w ojczyźnie? Niby wszystko w Niemczech mamy, ale czasami fajnie mieć w rękach coś polskiego :)
Moje ostatnie zakupy z Polski możecie podjerzeć w starszym poście:
Zakupy z Polski
Moje ostatnie zakupy z Polski możecie podjerzeć w starszym poście:
Zakupy z Polski
cdn.
pozdrawiam
Kinga
Baaardzo fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuńja koniecznie zawsze kilka ksiazek i polskie kosmetyki. No i ciuchy. Nigdzie nie ma takich pieknych jak w Polsce ;))
OdpowiedzUsuńNiezastąpione ptasie mleczko ;)
OdpowiedzUsuńEkstra zakupy :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńsłodycze najlepsze ♥ :D
OdpowiedzUsuńW Niemczech nie ma Women's Health?
OdpowiedzUsuńjest :) chodzilo mi bardziej o polski przekaz
Usuńfajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)
OdpowiedzUsuńTen wpis odmienił moje życie!
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie wątki! miło spędzam czas na tym blogu!
OdpowiedzUsuńInteresujący blog oraz ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńArtykuł bardzo dobry ! zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuń