Tak jak
ostanio wspomnialam, zaintrygowal mnie filmik Agnieszki-nissiax83 o bieganiu.
Agnieszka przedstawila w nim plan swojego biegania. Kiedys juz biegalam, potem
przestalam, jakis rok temu znowu probowalam, ale moj zapal szybko sie skonczyl.
Poza tym lapaly mnie skurcze w lydkach, nie moglam zlapac oddechu. Teraz
wiem, ze zle trenowalam. Ja zawsze bieglam na maxa, szybko i tak dlugo, az nie
mialam sily.
Dlugo sie nie zastanawialam i postanowailam przetestowac
plan treningowy na sobie.
Plan jest zaczerpniety ze strony : www.jak-biegac.pl , opracowanie Kuba Pigóra- odsylam Was do zapoznania sie
ze szczegolami tego planu.
Ja na tym miejscu
przedstawie w skrocie przebieg planu.
1.
Biegamy
4 razy w tygodniu (dni treningu wybieramy dobrowolnie)
2.
Czas
treningu wynosi 1 godzine, ale na poczatku nie jest to bieg ciagly, tylko
interwalowy. Np. W pierwszym tyg. biegniemy 1 minute, 5 minut marsz, i tak
przez godzine. Z tygodnia na tydzien czas biegniecia wydluza sie
3.
Plan
jest podzielony na 10 tygodni. W kazdym tygodniu wydluzamy czas biegniecia. W
10 tygodniu powinnimsy biec bez przerwy.
Dla mnie ten plan
brzmi logicznie. Wydaje mi sie, ze malymi kroczkami dochodzimy do celu.
Zainspirowal mnie ten plan i postanowilam go przetestowac. Do
mierzenia interwalow sciagnelam sobie aplikacje na telefon o nazwie: interval
timer. Aplikacja ta, jest bezplatna. Za pomoca interval timer mozemy ustawic
sobie w telefonie jak dlugo biegniemy i jak dlugo maszerujemy. Ja sobie
ustawialm 1 minute bieg, 5 minut maroszbieg, i takie naprzemienne tempo mialam
przez godzine. Kazda zmiana interwalu jest sygnalizowana dzwonkiem, ktory mozemy
dobrowolnie ustawic. Aplikacja ta umozliwia nam takze rownoczesne sluchanie
muzyki, wiec przy bieganiu nam sie nie nudzi.Wszystkie wymienione przez mnie aplikacje sa bezplatne.
Pierwsza minuta
biegu wydala mi sie taka krotka. Na serio, zanim sie rozbieglam juz minela
minuta i zostala zasygnalizowana dzwonkiem. I zaczelam myslec, jak to przeciez
WCALE SIE NIE ZMECZYLAM? To juz koniec biegu i teraz marszobieg? Sluchajac
muzyki maszerowalam 5 minut, po czym dzwonek mojej aplikacji nakazal mi znowu
biec 1 minute. Kolejna minuta przyszla mi rowniez bez trudu. I tak kilka razy.
I po 30 minutach (bieg + marszobieg) poczulam zmeczenie. Naprawde. Szybki
marszobieg do tego od czasu do czasu bieg rowniez mecza. Po godzinie treningu
czulam sie mega zmeczona i szczesliwa, ze juz wiecej nie musialam biec. To
bieganie bylo rozlozone w czasie, ale jednak meczace. Moj problem w moich
poprzednich probach rozpoczecia biegania polegal na tym, ze bieglam tak dlugo
jak moglam, a potem przestawalam i jak czulam, ze sily wrocily to znowu szybko
bieglam. I oczywiscie po 15-20 minutach bylam kompletnie wycienczona. Tym razem
nie popelnie tego bledu. Bede sie sztywno trzymala planu i z tygodnia na
tydzien bede wydluzac czas biegniecia.
Tutaj kilka fotek z mojego wieczornego biegu:
c.d.n.
Kinga
fajne aplikacje na Telefon !
OdpowiedzUsuńdzieki
UsuńA nie używasz endomondo? Ja bez tego nie ruszam się z domu ;)
OdpowiedzUsuń