Jednodniowy wypad do Garmisch-Partenkirchen i na Zugspitze

Bedac w Monachium to az grzech nie wybrac sie w pobliskie Alpy :) padlo na miasteczko Garmisch-Partenkirchen znane glownie z zimowych zawodow w skokach narciarskich i licznych sukcesow Adama Malysza. Pogoda niezbyt dopisala, gdyz widocznosc byla niewielka i nie bylo sniegu, jednak wypad jak najbardziej sie udal, a do tego wjechalismy na najwyzszy szczyt Niemieckich Alp- czyli na Zugspitze 2962 m n.pm.

Za podroz pociagiem z Monachium i spowrotem zaplacilismy 23€ za dwie osoby, wiec cena jest super niska, zwazywszy na ceny panujace na niemieckiej kolei.

Tutaj kilka zdjec z naszej wycieczki: 

 

 

Wiekszosc budynkow w Garmisch ma piekne motywy 

 Tutaj szczyt najwyzszej niemieckiej gory: Zugspitze 2962 m n.p.m.

 Przeszlismy rowniez na strone austriacka:

 A tu juz spowrotem Bawaria :)

 

Lufthansa dociera nawet na szczyty gor :) hehehe

Jezioro Eibsee, niestety widok ponury, bez slonca i sniegu. Z gory to jezioro mailo lekko turkusowy kolor, jednak nie mialam jak zrobic zdjecia z kolejki linowej.

 A tu juz jestesmy spowrotem w miescie. Malownicze budynki i piekne wystawy sklepowe.

 W wielu sklepach mozna kupic piekne zegary scienne z kukulka

Wyjechalismy o godz. 9 z Monachium i bylismy o 21 spowrotem . Wycieczka sie udala, miasto jest bardzo ladne. Ceny nizsze niz w Monachium. Chetnie wybralabym sie do Garmisch-Partenkirchen jescze latem.
Kto wie.. Moze to marzenie sie spelni....
A jutro niestety juz powrot do domu. 2 tygodnie rozpusty dobiegaja konca.

pozdrawiam was serdecznie
c.d.n.
Kinga