Szczesliwego Nowego roku!!!
Witam w Nowym Roku :)
W dzisiejszym poscie troche o "tradycjach" sylwestrowych w Niemczech.
Pierwsza roznica miedzy Polska a Nimcami jest brak koncertow sylwestrowych. W Polsce kazde wieksze miasto organizuje koncert sylwestrowy. tutaj tego nie ma. Z tego co wiem jedynie w Berlinie jest koncert, ale przeciez wszyscy mieszkancy Niemiec nie pojada na rynek berlinski...
Wiekszosc ludzi wybiera sie o polnocy na rynek aby wypic kieliszek szampana.
Kolejna roznica jest brak "balow sylwestrowych". W Polsce na kazdym rogu mozna zapisac sie i zaplacic ogromna sume i bawic sie na tzw. balu. Czy to w szkole, przedszkolach, restauracjach sa organizowane "bale". Tutaj nie. Wprawdzie mozna sie gdzies wybrac, ale nie sa one popularne. Nie znam nikogo ktoby sie na taki bal wybieral. Bale sa raczej dla "wyzszych sfer".
Niemcy spedzaja sylwestra w gronie rodzinnym lub znajomych, czy przyjaciol. Dekoruje sie mieszkanie, przyrzadza smaczne potrawy, tutaj wyglada to tak samo jak w Polsce.
Tradycyjnie w wieczor sylwestrowy je sie w Niemczech paczki (Berliner, Krapfen). Piekarnie oferuja niezliczone rodzaje paczkow. Ja tez wczoraj zjadlam swojego sywestrwego paczka :) Paczkomania przypomina mi troche nasz "tlusty czwartek".
Przed Sywestrem, juz nawet tydzien wczesniej mowi sie znajomym, rodzinie, czy w sklepie "ich wünsche Dir/ Ihnen einen guten Rutsch ins Neue Jahr"- czyli zycze Ci/ pani dobrego wslizgniecia sie w Nowy Rok.
Dopiero po Polnocy mowi sie "Frohes Neues!!!" lub "Frohes Neues Jahr"- czyli szczesliwego Nowego Roku. na poczatku mojego pobytu nie rozumialam tego, dlaczego zyczy sie szczesliwego nowego roku w Nowym roku, a nie przed... To tak jak tutejsze Guten Morgen do poludnia, a potem Guten Tag. Tak jest i kropka :)