wtorek, 3 maja 2016

Minizakupy na Glamour-Shopping-Week

W jednym z moich ostatnich postów pisałam, że na początku kwietnia magazyn Glamour ukazał się z kartą rabatową na zakupy: klik. W akcji promocyjnej wzięło kiladziesiąt sklepów stacjonarnych oraz internetowych. Akcja Glamour organizowana jest dwa razy do roku- na wiosnę oraz na jesień. Jeśli potrzebujemy ubrań, butów, kosemtyków to na pewno akcja Glamour jest atrakcyjna, gdyż możemy znacznie zaoszczędzić przy zakupach.



Wprawdzie moja szafa pęka w szwach i wydaje mi się, że już niczego nie potrzebuję, jednak zaopatrzyłam się w kartę rabatową i poszłam na zakupy. Jak to babska ciekawość- zawsze mamy nadzieję coś fajnego upolować... Poza tym nowe skarpetki, czy bielizna zawsze się przyda. Przeszłam się po kilku sklepach i kupiłam jedynie dwie rzeczy – parę czarnych letnich sandałków na dosyć płaskiej podeszwie oraz jedną zawieszkę na moją bransoletkę z Pandory.



Już kilka razy powtarzałam sobie, że więcej nic nie kupię w H&M. Uważam, że jakość ubrań w tym sklepie jest katastroficzna. Materiał jest bylejaki i ubrania po kilka praniach wyglądają jak szmaty. Nie wiem, czy zależy to od sezonu, ale moje ostatnie koszule, które tam kupiłam okazały się kompletną porażką. Gniotą się strasznie i po praniu wyglądają tragicznie. Mimo złych doświadczeń weszłam do H&M i chciałam kupić bawełniane podkoszulki-myślę, że tutaj zwracając uwagę na skład materiału nie można kupić nic złego. Jednak nic mi się nie podbało i moją uwagę przykłuły czarne sandały. Część zewnętrzna wykonana jest z materiału zamszowego, zaś wewnętrzna to coś skóropodobnego. Podeszwa jest prawie płaska i myślę, że buty bedą wygodne latem. Wprawdzie nie lubie płaskich butów, ale pomyślałam, że nie chcę męczyć moich stóp latem i zdecydowałam się na ten kompromis. Bedą pasować do eleganckich ubrań do pracy i mam nadzieję, że okażą się wygodne. Cena regularna tych butów to 19,99 €. Z kartą rabatową Glamour zapłaciłam 20 % mniej.



Drugim bardzo maleńkim zakupem jest zawieszka na bransoletkę z Pandory. Chciałam jakiś model z malutkimi kamyczkami i wybrałam ten:




W zależności od światła kamienie zmieniają lekko swój kolor i raz są bardziej niebieskie lub zielone. Niby takie małe nic, ale cieszy moje oko. Na produkty z Pandory również obowiązywała promocja -20%.




To już wszystko co kupiłam podczas Glamour-Shopping-Week. Z sezonu na sezon jestem bardziej wymagająca i wszędobylskie promocje nie robią już na mnie dużego wrażenia. Na sezon letni jestem też już przygotowana i nie potrzebuję żadnych ubrań.




A na koniec jedna ważna sprawa. Od pewnego czasu w niemieckich sklepach nie dostaniemy już przy zakupach reklamówek. Wcześniej było tak, że w H&M, MediaMarkt, czy w jakimkolwiek innym sklepie, nasze zakupy były ochoczo pakowane w bezpłatne reklamówki. Niemcy chcą jednak zredukowć liczbę śmieci i dlatego nie dostaniemy już darmowych reklamówek przy zakupach. Niestety zapominam o tym często i już 2-3 razy musiałam zapłacić za reklamówkę. Warto zatem zawsze mieć w torebce szmacianą torbę na zakupy, aby nie płacić za rekmaówki przy kasie.

Jeśli mój post Wam się spodobał zostawcie proszę po sobie znak w postaci komentarza. Wasze komentarze są dla mnie miłe i mobilizują mnie do dalszego prowadzenia bloga.

Zapraszam Was również do odwiedzenia mojego profilu na Instagramie, na który regularnie wrzucam zdjęcia: klik

Cdn.
Pozdrawiam

Kinga

9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. mam nadzieje, ze sie sprawdza podczas upalow i stopa nie bedzie sie w nich pocic, bo z tymi tanimi butami roznie bywa...

      Usuń
  2. Bransoletka - bardzo ładna. Lubie takie klimaty. A sandałki... cóż, ładne, choć zapewne więcej niż 2 sezony nie wytrzymają. Ja w H&M przestałam kupować już jakieś 4-5 lat temu... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jakosc ubran w H&M jest tragiczna. buty puki co trzymaja sie niezle :) ale nie nosze ich codziennie. Nie zaluje zakupu :)

      Usuń
  3. wartościowy wpis na tym blogu!

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniały blok i fajne treści

    OdpowiedzUsuń